środa, 17 lutego 2016

17.02.2016 ŚRODA

Od ostatniego wpisu minął tydzień. W ub. tygodniu od środy do piątku byłam we Wrocławiu i okolicach: same spotkania u klientów.
W piątek udało mi się wrócić do domu o rozsądnej porze. Zmobilizowałam się i odrobiłam trochę domowych papierów. Potem do 1 rano degustowaliśmy z Mężem whisky jego roboty.
W sobotę szybkie zakupy w wiejskim sklepie i sprzątanie. A po nim cd. przerabiania domowych papierów. Wieczorem zainteresował mnie film "Bóg zemsty" emitowany w TV: początek był całkiem ciekawy- potem to już standard.
W niedzielę cd. papierów. Jako że były Walentynki zrobiłam deser czekoladowy wg przepisu Agnieszki Maciąg. Aby nawiązać do 14 lutego na górze wysypałam serduszko z kokosu. Byliśmy na basenie -  jako że w naszym województwie zaczęły się ferie zimowe było pusto i pływało się b. komfortowo.

Kolejny tydzień się zaczął. W tym tygodniu nie jadę do żadnego klienta, pracuję w biurze. I miła perspektywa końca tygodnia: w piątek koncert Stanisławy Celińskiej, a w sobotę koncert Grzegorza Turnała w NOSPR.

Wczoraj dowiedzieliśmy się, że powiększyła się nam rodzina - Szwagierka kupiła córce na urodziny spaniela. Córka na 6 lat więc opieka nad psem pewnie spadnie na rodziców. Pewnie babcia też pomoże:-) jestem sceptyczna, bo żadne z rodziców nie miało w domu psa w dzieciństwie i chyba nie zdają sobie sprawy, co to oznacza. A jako że maja tendencję do wyręczania się dziadkami spodziewam się, że rola dziadków z wychowaniu psa będzie istotna.

W ubiegłym tygodniu kupiłam szynkowar. Teraz zostaje wypracować dobry przepis i zajadać dobrą wędlinę.


2 komentarze:

  1. Hej! Teraz zadziałało . Będę do Ciebie zaglądać . Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam:-) Cieszę się, że zadziałało.

    OdpowiedzUsuń

9 września 2025 dzień 3 ze 108

Od początku września obserwuje z zachwytem w drodze do pracy niesamowity kolor światła jakie daje słońce. Do tego chmury/mgły. W takich ch...