We wtorek Mąż odwiózł mnie
wieczorem do mamy i zostałam u niej do wczoraj. W tym czasie Mąż kończył po pracy zaległą
robotę z ogrodzie.
Noga wygląda coraz
lepiej, włączamy nowe ćwiczenia. Przez te 3 tygodnie chodzenia w stabilizatorze
moja noga i mózg zapomnieli o prawidłowych chodzeniu. Teraz muszę się bardzo
pilnować, żeby prawidłowo chodzić na tej nodze, a nie ciągnąć jej za sobą. A to
tylko 3 tygodnie !
Pobyt u mamy był trochę
jak wakacje: obiadek ugotowany i podany, zakupy zrobione. Ale nie mogę zbyt
długo u mamy być, bo przytyję. Jednego wieczoru obejrzałyśmy na VOD „Most
szpiegów” z Tomem Hanksem. Trochę wolno rozwijała się akcja i przez pierwsza
połowę filmu nie było wiadomo dokąd film zmierza. Ja wiedziałam, bo na Moście
Szpiegów w Poczdamie byłam i przewodnik opowiadał nam o historii, który
była inspiracją dla tego filmu.
Zaczęłam czytać „Hardą” Elżbiety
Cherezińskiej - wciągnęło mnie od
pierwszej strony. A wszystko przez fragment rozmowy, która miałam okazje jakiś czas
temu usłyszeć w radiu. W tej rozmowie pisarka mówiła o swojej nowej książce i
nazywała Władysława Łokietka „Władziem”. Bardzo
mi się to spodobało.
Kupiliśmy bilety na widowisko
„Dinsey on Ice” dla chrześnicy+ 1 osoba
dorosła, ale zorganizowałam to tak, że wszystko szło przez Teściowej emaila,
bilety przyjdą pocztą. Nie było już miejsc obok siebie więc kupiliśmy miejsca
jedno za drugim. Niestety Szwagierka się domyśliła, że to my i od razu była na
nie. Do tego zrobił się szum o miejsca, bo organizator widowiska ma zupełnie
inny opis sektorów i miejsc niż standardowo jest w Spodku. A wygląda jakbyśmy
kupili miejsca na początku i na końcu sektora. I stąd to zamieszanie. Normalnie
wystarczyłoby zadzwonić i dopytać, ale w sytuacji „wojny” zadziałał schemat,
który ma każdy z nas - domniemanie złych
intencji osoby, której nie ufamy/nie lubimy. Zobaczymy, jak się ostatecznie skończy. Najwyżej dam
komuś obcemu.
Z okazji urodzin
kupiliśmy jeszcze Teściowej perfumy. Ja nie jestem tu ekspertem, a nie mam teraz
możliwości podjechać do perfumerii, więc przeprowadziliśmy szybką konsultację z
J., który jest tu ekspertem i zamówiłam przez Internet. Przesyłka dotarła
wczoraj. Zapach jest dokładnie taki jak go sobie wyobrażałam: delikatny i
elegancji. Od razu skojarzył mi się z
królową brytyjską.
Uwielbiam książki Cherezińskiej . Własnie kupiłam :"Płomienną Koronę " - właśnie o tym Władziu . Dwa pierwsze tomy tej trylogii dosłownie pochłonęłam .
OdpowiedzUsuń