wtorek, 14 listopada 2017

[42+109] wtorek


Pierwsze rehabilitacje za mną. Na 3 dni wróciłam do mamy i od niej dojeżdżałam do fizjoterapeuty taksówką. Tak jest taniej. Z mojej wsi kosztowałoby podwójnie. Za fizjoterapie płacę sama, bo NFZ oferuje mi ją za pół roku, gdzie najważniejsze są 3 miesiące po operacji. Już teraz widzę jak pewne nawyki po operacji się utrwaliły i pracujemy nad ich wyeliminowaniem. W tym tygodniu trochę się najeździmy: wieczorem Mąż zawozi mnie wieczorem do mamy, a na drugi dzień odbiera bezpośrednio od fizjoterapeuty.

Szwy ściągnięte w czwartek, kule i stabilizator poszły w odstawkę. Teraz widać, jak ciało stosuje różne kompensacje, żeby zbytnio się nie męczyć. A ja uczę się chodzić prawidłowo.

Weekend mieliśmy świąteczny -  odwiedziliśmy Targi Książki w Katowicach. Byliśmy na spotkaniu z Katarzyną Bondą, prof. Bralczykiem ( w sobotę) oraz Robertem Biedroniem i Katarzyna Pakosińską ( w niedzielę). Praca pisarza – o ile nie jest to prosty romans -  wymaga wielu przygotowań, analiz i uważności na otaczający świat. Pani Bonda jak zwykle w wyrazistej sukience i czerwonych szpilkach. Ostatnia część serii „Czerwony pająk”, która ukaże się z 2018 roku -  czekam z niecierpliwością. Prof. Bralczyk to niezwykły erudyta, w zasadzie na temat każdego słowa, które wypowiedział prowadzący spotkanie miał coś interesującego do powiedzenia. Biedroń bardzo naturalny i szczery, padło dużo na temat sytuacji kobiet w świecie rządzonym przez mężczyzn. Nie były to ogólne hasła, ale prozaiczne rzeczy np. projektowanie chodników tak, żeby łatwiej chodziło się z szpilkach i prowadziło wózek. Była mowa o braniu spraw w swoje ręce bez czekania władze lokalne; przecież prezydent/burmistrz nie są wstanie zaspokoić potrzeb wszystkich mieszkańców, bo ich nie znają. Pani Pakosińska  - jak zwykle pięknie uśmiechnięta -  równie pięknie mówiąc o swoich książkach mówiła o relacji z córką, a na koniec  - na prośbę czytelnika- zaśpiewała. Nasza biblioteczka wzbogaciła się o kilka książek do przeczytania. Jeśli w przyszłym roku impreza się powtórzy to na pewno chciałabym tam być.

Wróciłam od poniedziałku do pracy –póki co pracuję z domu, bo nie jeżdżę samochodem.

Zaprosiliśmy Teściową do kina i na kawę z okazji urodzin w najbliższą niedzielę. Okazało się, że przyjaciel Teściowej Pan A. chciałby nas poznać. Zmienił zdanie po ostatnim spotkaniu ze Szwagierką, która podobno pokazała się ze swojej najgorszej strony, niestety.

1 komentarz:

  1. A wiesz ,że dzień wcześniej profesor Bralczyk był u nas i też byłam na spotkaniu. Od znajomej bibliotekarki wiem ,że po tym spotkaniu jechał na targi książki do Katowic. I mam identyczne wrażenia z tego spotkania.

    OdpowiedzUsuń

9 września 2025 dzień 3 ze 108

Od początku września obserwuje z zachwytem w drodze do pracy niesamowity kolor światła jakie daje słońce. Do tego chmury/mgły. W takich ch...