W sobotę wróciłam do pieczenia chleba.
Miałam też wielką ochotę upiec jakieś ciasteczka. Znalazłam przepis na
ciasteczka maślane w jednej z książek Agnieszki Maciąg. Jak zwykle przepis
prosty, a efekt bardzo smaczny.
Na obiad wypróbowałam przepis na spaghetti
z avocado - wyszło pyszne. A do tego
zdrowe.
Na niedzielny obiad postanowiliśmy
ugotować gulasz po burgundzku, na który przepis dostaliśmy od J. Potrawę gotuje
się dzień przed podaniem, bo wołowina musi poleżeć w winie całą noc, a na drugi
dzień dodaje się zasmażkę i można jeść. Poza tym przepis jest prosty, mięsko na
bardzo wolnym ogniu gotuje się 2, 5 godziny. Chyba jeszcze nigdy nie jadłam tak
miękkiej wołowiny – mięso samo rozpuszcza się z ustach. To jest potrawa idealna
na imprezy.
W niedzielę świętowaliśmy z Teściową i
jej przyjacielem jej urodziny, które są dziś. Najpierw „List do M3”, potem kawa
i ciasto. Do tego zamówiliśmy węgierskie wino TOKAJ, które okazało się znakomite. Film warto zobaczyć: jest
i śmiesznie, i wzruszająco. Ale wychodzi się z kina w dobrym nastroju i o to
chodzi. Pan A. okazał się interesującym, mądrym mężczyzną, z którym jest o czym
rozmawiać. Czas upłynął nam bardzo szybko. Zapach perfum spodobał się
Teściowej.
W poniedziałek i wtorek Mąż zawoził mnie
do pracy, bo miałam szkolenie i chciałam być na nim obecna. Poza tym z chęcią
wyszłam z domu. Teraz dwa dni pracy w domu, a w piątek znowu będę pracować z
biura.
Szwagierka ( i chyba jej Mąż) wystawiają
sobie najgorsze świadectwo. W niedzielę będąc u Teściowej i widząc
Pana A. nie powiedzieli Dzień dobry wchodząc, a jak Pan A. podał im rękę na
powitanie to się ona odwróciła w drugą stronę. Bardzo to smutne, bo to już jest
po prostu brak kultury. A Teściowej tłumaczyła potem, że przecież Teść całe
życie ciężko pracował na wszystko, a teraz może to przepaść. I tak jest od lat - ciągle czekają na spadek po teściach. A Pan
A. – tak jak Teść - ma wysoką
emeryturę jako były górnik. Nie wiem, ile tego majątku jest (poza mieszkaniem
wykupionym przez teściów na własność), ale spodziewam się, że na końcu i tak
będzie tego za mało, albo w końcu będą mieć ten majątek, ale zobaczą, że nie ma
ważniejszych rzeczy: rodziców, być może nadal nie będzie relacji z bratem,
dobrych relacji z córką. Czas pokaże.
Wczoraj też pojechaliśmy z Teściową odebrać
telefon z serwisu i cały wieczór pomagaliśmy jej go konfigurować. Mąż zmienił
Teściowej hasła do banku i emaila, bo mamy prawie pewność, że Szwagierka próbowała
logować się do banku Teściowej, gdy ta była w kościele, a Szwagierka przyniosła
jakąś kurtkę małej do zszycia. Niestety Teściowa zostawiła notes w którym sobie
zanotowała loginy i hasła obok komputera. Trochę kusiła los.
Też piekę chlebki , nawet często, mam parę sprawdzonych przepisów ale czasem też wypróbowuję jakiś nowy
OdpowiedzUsuń