Dzień Dziecka za nami. W radiowej Trójce władzę przejęły
dzieci – przyjemnie się słuchało małych i trochę starszych dzieci. Za to w Sejmie
nawet młodzi ludzie podzielili się na PiS i opozycję. Smutne, bo takich
podziałów nie da się zakończyć po prostu jednym poleceniem.
W pracy jako tako się ogarnęłam. Pod wieczór wsadziłam kwiatki kupione w środę
oraz sadzonki ogórków, które dostałam od koleżanki z pracy. Jej rodzice mają własne
gospodarstwo, w którym zajmują się uprawą ogórków. Część sadzonek dałam
sąsiadce, bo już nie miałam gdzie ich wsadzić. To jest odmiana ogórków, która
nie wymaga zapylania przez pszczoły, żeby owocować. Zobaczymy.
Wieczorem oglądaliśmy film na TVP Kultura. W sumie w półtoragodzinnym
filmie może było 5 scen, co jest niezwykłe, bo obecnie kręcone filmy mają bardzo
krótkie ujęcia i sceny zmieniają się co kilka minut. A tu mieliśmy np. ponad 20
minutową scenę rozmowy przy stole. Taki
czas pozwala widzowi skupić na treści rozmowy, a ta musi być ciekawie
poprowadzona, żeby się nie znudził. I tak było. Taka konstrukcja filmu
spowodowała, że najważniejsze były dialogi.
O w końcu mi się udało . Jakoś nie mogłam nic skomentować . Zaciekawiły mnie te ogórki bez zapylania. Może w przyszłym roku takie posadzę na działce u syna
OdpowiedzUsuń