Jesteśmy w szczycie sezonu. Pracy jest bardzo dużo, a nawet więcej. I do tego zapowiedziała się nam kontrola i żeby nie było niespodzianek trzeba się do niej przygotować. Cóż - trzeba przestawić priorytety.
Wczoraj w pracy dalej ogarniałam mój ulubiony projekt. Ale przedtem musiałam na szybko ogarnąć nowy temat i wynegocjować z klientami wydłużenie terminu zakończenia prac o tydzień. Poszło bez większych trudności.
Miałam w planach ugotowanie po południu zupy z pokrzywy ( suszonej), a Mąż mnie zaskoczył i ją ugotował. No i miałam wolny wieczór - do pewnego momentu, bo o tej porze roku trzeba wieczorami trochę popracować.
Chciałabym wyjechać na Wielkanoc. Nie jestem praktykującą katoliczką i uważam, że bez kontekstu religijnego te dni nie mają większego sensu. Nie mam ochoty spędzać tego czasu przy stole z rodziną, w której nie ze wszystkimi chcę kontaktu. Mamy kilka takich wyjazdów za sobą i zawsze było super. Ale jeszcze nie podjęliśmy decyzji. Mam na oku super miejsce pod Tatrami. Zobaczę, co Mąż powie. Inna alternatywa to Jakuszyce - byłaby okazja pobiegać na nartach biegowych. Nie mam odwagi po prostu zostać w domu i ogłosić, że się nie chce nikogo widzieć. Chyba nie ma tez potrzeby podnosić ciśnienia starszym członkom rodziny.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
9 września 2025 dzień 3 ze 108
Od początku września obserwuje z zachwytem w drodze do pracy niesamowity kolor światła jakie daje słońce. Do tego chmury/mgły. W takich ch...
-
Czas płynie bardzo szybko, zdarzenia ulatują, nie zapisują się w pamięci. Kolejne podejście do pisania, aby pozostało ku pamięci. Weekend s...
-
Zaczynam challenge: przez najbliższe 108 dni codziennie będę robić 1 wpis. W piątek zaczęliśmy remont salonu - pewnie przez następne 2-3...
-
Powoli popycham do przodu sprawy zawodowe. Nie do końca zgodnie z planem z poniedziałku, ale tak to już w życiu jest - każdy dzień przynosi ...
Marzy mi się taki świąteczny wyjazd , ale rodzinka chyba by mnie z listy skreśliła , gdybym tak zrobiła. Zresztą lubimy się spotykać przy stole świątecznym ( podobnie jak Ty nie szczególnie praktykujący jesteśmy ) więc święta raczej wynikają z tradycji niż potrzeb duchowych
OdpowiedzUsuń